Co to znaczy żyć po swojemu i czego JA tak naprawdę POTRZEBUJĘ? Praktyka wychodzenia z DDA

„Poczucie i rozumienie tego, czego doświadczałem/łam daje szansę na bezpieczny kontakt z własnymi emocjami teraz i w przyszłości."
„Poczucie i rozumienie tego, czego doświadczałem/łam daje szansę na bezpieczny kontakt z własnymi emocjami teraz i w przyszłości."

„Poczucie i rozumienie tego, czego doświadczałem/łam daje szansę na bezpieczny kontakt z własnymi emocjami teraz i w przyszłości. Położenie nacisku w pracy nad przeszłością na sposoby radzenia sobie, na własne zasoby, które pomagały mi przetrwać, pomaga zbudować się na nowo, zachowując wspomnienie dzieciństwa jako okresu trudnego, jednak wartościowego i świadomie będącego bezpieczną częścią mnie” – tłumaczy psycholog Robert Smyczyński.

Redakcja: Co się „musi” wydarzyć w życiu osoby definiującej się jako DDA, aby zaczęła ona szukać pomocy i chciała wprowadzić zmiany w swoim życiu? Czy można mówić o jakiś typowych momentach czy kryzysach, które motywują te osoby do szukania wsparcia?

Robert Smyczyński: Często dla osób definiujących się jako DDA momentem rozpoczęcia procesu zmiany jest doświadczanie jakiegoś rodzaju kryzysu. Są to głównie kryzysy rozwojowe (np. rozstania, konflikty, wyzwania), stany opisywanie jako np. „nie radzę już sobie ze sobą”, „wciąż robię te same błędy”, „nie potrafię inaczej”. Trafiają do nas również coraz częściej osoby zainspirowane, takie które „samozdiagnozowały” się jako DDA, chcą zmiany i rozwoju.

Jednak wprowadzenie zmiany w naszym życiu jest często wyzwaniem. Warto byśmy przypomnieli sobie, jak to było u Nas ze zmianami, czy wprowadzanie ich było łatwe, jak to było krok po kroku? Wg. modelu zmiany Prochaski i DiClemente zmiana jest opisywana jako proces wieloetapowy mający kształt koła. Zmianę w ten sposób rozumianą można opisać jako po sobie następujące etapy: pre-kontemplacji, kontemplacji, przygotowania, zaangażowania i podtrzymania, utrwalenia.

W bezpiecznym rozpoczęciu zmiany, ale też stawianiu czoła kryzysom, niezwykle pomaga świadomość własnych zasobów wewnętrznych i zewnętrznych, otwartość na wsparcie. Terapeuta jest też zasobem, jego zadanie to przygotować i towarzyszyć osobie w zmianie – nie idziemy wtedy w tę podróż sami. W decydowaniu o zmianach w swoim życiu wielką rolę, którą przy każdej okazji będę podkreślał, ma to, co wiemy o sobie i innych, sprzyja temu coraz powszechniejszy dostęp do różnorodnej edukacji specjalistycznej, społeczne przyzwolenie na otwartość w wyrażaniu siebie, obalanie mitów i stereotypów. Nieocenioną i niezwykle odpowiedzialną rolę odgrywa tu kultura i media jako nośnik treści i narracji.